Atak na centrum imigracyjne w Dover. Trzy bomby z benzyną, wybiegli przerażeni ludzie

Atak na centrum imigracyjne w Dover. Trzy bomby z benzyną, wybiegli przerażeni ludzie

Trzy głuche wybuchy i kilka fajerwerków wystrzelonych w górę na wysokość ok. 20 metrów zmieniło senne, pochmurne Dover w miejsce akcji niczym z hollywoodzkich filmów. W ciągu niespełna minuty na miejsce przybył pierwszy radiowóz policyjny, tuż za nim kolejne trzy. Jak się okazało, odpalony ładunek nie był głupim żartem, a ostatnim etapem rozgrywającego się w niedzielne przedpołudnie aktu terrorystycznego. Reporter Wirtualnej Polski był bezpośrednim świadkiem dziejącego się dramatu.