Kontrowersje po wypowiedzi rzecznika polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, który nakazał prezydentowi Ukrainy przeprosić i prosić o wybaczenie Polaków za zbrodnię wołyńską, pokazują zgrzyt na szczytach władzy. Rozmówcy WP z obozu rządzącego twierdzą, że MSZ "robi politykę" niezależnie od KPRM. I odwrotnie.