Jarosław Kaczyński po wakacyjnej przerwie wrócił na objazd kraju. Sobotni plan prezesa PiS był napięty. Popołudniu spotkał się z wyborcami w Oleśnicy. Kilka godzin później odbyło się spotkanie z mieszkańcami Wrocławia. Podczas przemówienia uderzył w kanclerza Niemiec Olafa Scholza. - Niemcy chcą, żeby powstało jedno państwo pod ich wodzą. Trzeba dziękować Scholzowi, że nie jest tak sprawnym politykiem, jak jego poprzedniczka i powiedział to wprost - mówi prezes PiS. Dodał też, że "jeżeli ktoś wierzy, że w Polsce jest dyktatura, to jest bezdennie głupi".
