Pomaganie to nie sprint, a maraton, o czym przekonujemy się każdego dnia, doświadczając największego kryzysu humanitarnego od czasu II wojny światowej. A maraton ma to do siebie, że bez dobrego planu działania i odpoczywania między treningami nie da się dobiec do mety. W przypadku pomocy niesionej Ukraińcom meta oznacza zdrowie i życie drugiego człowieka.