Jak ustaliła Wirtualna Polska, Franciszek Przybyła, asystent posła Łukasza Mejzy, który namawiał rodziców śmiertelnie chorych dzieci na niesprawdzoną terapię za ogromne pieniądze, właśnie dostał posadę w państwowym banku. - Jestem w szoku, ten człowiek powinien ponieść karę, a dostał ciepłą posadkę - mówi matka, której Przybyła obiecywał uleczenie nieuleczalnej choroby syna.