Premier Wielkiej Brytanii ocenił, że wywołanie zbrodniczej wojny przeciwko niepodległej Ukrainie to typowy przejaw "toksycznej męskości". Dał tym samym do zrozumienia, że gdyby dyktator był kobietą, prawdopodobnie nie doszłoby do inwazji. Rosyjski dyktator odpowiedział na jego słowa stwierdzając, że było to "całkowicie nieodpowiednie odniesienie".