Za czasów PiS rząd ogłosił "wzmożone kontrole ukraińskich przewoźników, aby ograniczać nieuczciwe praktyki w transporcie drogowym". Zmieniła się władza i teraz jest na odwrót. Inspekcja Transportu Drogowego kontroluje głównie polskich przewoźników. Jest to forma protestu urzędników żądających zmiany swojego statusu.