Zawrzało po oświadczeniu Szydło. "To lekceważenie obywateli i urzędników"

Zawrzało po oświadczeniu Szydło.

"Jeszcze nie wiem, czy to seat leon czy lamborghini", "paracetamol trzy razy dziennie?" - internauci próbują odczytać, co była premier Beata Szydło napisała w swoim oświadczeniu majątkowym. Wypełniła je tak niechlujnie, że można się tylko domyślać, co posiada i ile zarabia. - To lekceważenie obywateli i urzędników - komentuje Krzysztof Izdebski, ekspert Fundacji Batorego.