Putin chciał spokojnych wyborów. Tymczasem w Rosji wyją syreny, ktoś grozi zamachami

Putin chciał spokojnych wyborów. Tymczasem w Rosji wyją syreny, ktoś grozi zamachami

W czterech rosyjskich rafineriach wybuchły pożary, w region Woroneża nadleciało 50 dronów, a dywersanci z Legionu "Wolność Rosji" zaatakowali dwa graniczne obwody. Tuż przed wyborami prezydenckimi w kraju Władimira Putina zrobiło się gorąco. Na Telegramie krąży nagranie, na którym zamaskowani ludzie grożą zamachami na komisje wyborcze.