Donald Tusk nie zamierza się zatrzymywać. Wykorzystuje najlepszą dla swojej partii koniunkturę od lat i zamierza podtrzymywać rozpalony żar wyborców po marszu 4 czerwca. - Wyciągamy wnioski. Nie zamierzamy schodzić z fali, która nas niesie. I jesteśmy to winni przeciwnikom tej władzy - tłumaczy współpracownik lidera PO.