Popłoch przy mobilizacji w Kaliningradzie. "Mogą skakać z pociągu jadącego przez Litwę"

Popłoch przy mobilizacji w Kaliningradzie.

- Wątpię, by mobilizacja w Kaliningradzie osiągnęła poziom zaplanowany przez centralne władze Rosji. Ludzie będą płacić łapówki, by uniknąć wysłania na śmierć. Urzędnicy będą kłamać przełożonym, że mężczyźni ci wyjechali za granicę. Nie zdziwiłbym się, gdyby w ostateczności poborowi próbowali ucieczki z pociągów, które tranzytem jeżdżą przez Litwę - mówi WP Marek Gołkowski były konsul generalny RP w Kaliningradzie.