Ukraińcy opowiedzieli, jak jest na froncie. "Jeden ziemniak dziennie"

Ukraińcy opowiedzieli, jak jest na froncie.

Uwięzieni w okopach ukraińscy ochotnicy jedli tylko jednego ziemniaka dziennie. Gdy Rosjanie zaczęli uderzać w nich rakietami grad - mniejsi liczebnie, niewyszkoleni i jedynie z lekką bronią żołnierze modlili się o zakończenie ostrzału i o to, aby ich własne czołgi przestały strzelać. - Rosjanie już wiedzą, gdzie jesteśmy. Jak nasze czołgi strzelają, to zdradzają naszą pozycję. Wtedy zaczynają strzelać do nas z każdej strony i z wszystkiego - opowiada dowódca kompanii Serhi Lapko, wspominając niedawną bitwę. Za rozmowę z dziennikarzami został aresztowany.