Dziwne zachowanie Niemiec wobec rosyjskiej inwazji. Ekspert o "niejawnych rozmowach"

Dziwne zachowanie Niemiec wobec rosyjskiej inwazji. Ekspert o

Płk Andrzej Derlatka został zapytany w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski o to, dlaczego Niemcy tak dziwnie zachowują się w stosunku do ruchów Rosji. - Nie chcę doszukiwać się drugiego dna i innych przyczyn czasami sięgających do okresu zjednoczenia Niemiec i pewnych obietnic, niejawnych umów, które mogły być wtedy zawarte - wskazał były szef Agencji Wywiadu. - Aczkolwiek takie podejrzenie mam, że stosunki niemiecko-rosyjskie są specjalne, od samego początku - od zjednoczenia Niemiec. Kluczowym dla zjednoczenia Niemiec było stanowisko Związku Radzieckiego, czyli de facto Rosji - kontynuował. - Jakie są przyczyny? To jest kwestia przede wszystkim spraw gospodarczych, zaopatrzenia Niemiec w surowce energetyczne - dodał gość WP. Niemcom potrzebne są dostawy gazu, a Rosjanie pokazali im w tej chwili, że mogą ich potraktować jak Polskę, czyli zamknąć dostęp do gazu - podkreślił płk Derletka i zaznaczył, że sytuacja w Polsce w tej sprawie jest nieporównywalna. - Kanclerz jest odpowiedzialny za pomyślność, bezpieczeństwo i dobrobyt Niemiec, niekoniecznie za dobrobyt Unii Europejskiej - wskazał wojskowy. Płk Andrzeja Derlatka raz jeszcze powiedział, że mogą istnieć specjalne umowy Berlina z Moskwą sprzed trzech dekad, które cały czas są w mocy i dziś mogą wpływać na relacje niemiecko-rosyjskie. - To jest pewna ciągłość polityczna. W owych latach bardzo uważnie śledziłem te problemy, prowadziłem operacje, które miały zabezpieczyć interesy polskie, wyrwać nas z nieszczęścia, które nam szykowali Niemcy i Rosjanie. Już wtedy były podejrzenia - podkreślił były szef Agencji Wywiadu i dodał, że później znalazły się fakty dotyczące zakulisowych, niejawnych, tajnych rozmów rosyjsko-niemieckich dot. zjednoczenia Niemiec. - Dziś to już sprawa oczywista. Myśmy zaalarmowali innych sojuszników: Amerykanów, Francuzów, Anglików, którzy mieli wtedy zobowiązania wobec statusu Niemiec, że coś niepokojącego się dzieje. To poskutkowało. Te rozmowy przestały być tajne. Prowadzono rozmowy jawne, przynajmniej częściowo. - Niemniej pewnie powiązania niejawne wtedy zaciśnięto. Wydaje mi się, że to nadal jest w jakimś sensie obowiązujące - powiedział ekspert i dodał, że jest to niepokojące.