Prezydent Litwy Gitanas Nauseda potwierdził, że jego kraj nie ma tak rozbudowanej infrastruktury, by pomieścić więcej żołnierzy NATO. Potrzebny jest szereg inwestycji, a to wymaga czasu. To zły znak dla Sojuszu i Wilna, które w ostatnich dniach stało się kolejnym celem Moskwy.